W ciągu ostatnich kilkunastu godzin zlikwidowano kilka strategicznych punktów Hamasu w Strefie Gazy - informują o poranku Siły Obrony Izraela. Z raportu sił zbrojnych państwa żydowskiego wynika, że atak pozbawił palestyńską organizację znacznych zasobów broni.

Do uderzeń doszło m.in. w północnej Strefie Gazy, gdzie - jak informuje IDF - oddziały tych sił przejęły kontrolę nad ważną twierdzą Hamasu, przejmując broń i materiały wywiadowcze.

Z kolei izraelska marynarka zaatakowała siedziby i magazyny Hamasu, uderzając od strony morza.

Doszło m.in. do ostrzału budynku w pobliżu szpitala Al-Quds w mieście Gaza, który doprowadził do wtórnych eksplozji, co zdaniem Izraela ma wskazywać na zlokalizowanie tam składu broni. Palestyński czerwony Półksiężyc poinformował na platformie X, że dwie rakiety spadły w odległości 50 metrów od wejścia do szpitala.

Choć w raporcie izraelskich sił nie ma o tym mowy - światowe agencje informują dziś także o ostrzale szpitala w mieście Khan Junis.

Polacy wciąż czekają na ewakuację ze Strefy Gazy

Grupa 29 obywateli Polski nadal czeka na ewakuację, która zależy głównie od otwarcia przez Egipt przejścia granicznego w Rafah. Polska zabiegała o to m.in. podczas wczorajszego spotkania w MSZ z ambasadorami, także z Egiptu.

Premier Izraela Beniamin Natenjahu wspomniał w jednym z najnowszych wywiadów, że przerwy w ostrzałach, które mają umożliwić ewakuację i dostawy pomocy - są możliwe. W rozmowie z ABC News powiedział też, że wojna z Hamasem będzie trwała tak długo, aż Izrael przejmie pełną kontrolę nad Gazą.

Opracowanie: