Dwóch żołnierzy zginęło, a 12 odniosło obrażenia, gdy amerykański śmigłowiec rozbił się we wtorek w rejonie Bagdadu - poinformowały amerykańskie władze wojskowe. Według nich, wstępne ustalenia wskazują, iż katastrofa nie była skutkiem działań nieprzyjaciela.

Śmigłowiec rozbił się w pobliżu miasta Salman Pak, około 25 kilometrów na południe od stolicy Iraku.