Czternastu amerykańskich żołnierzy zginęło w katastrofie śmigłowca w północnym Iraku - podało dowództwo wojsk USA w Bagdadzie. Wojskowi wykluczają atak terrorystyczny.

Wg amerykańskiej armii, przczyną tragedii była awaria techniczna maszyny. Dwa śmigłowce typu UH-60 Blackhawk wyleciały na nocną misję. Jeden z nich nagle runął na ziemię.

Dzisiejsza katastrofa to największy tego typu wypadek w Iraku od stycznia 2005 roku - w katastrofie śmigłowica zginęło wtedy 31 żołnierzy amerykańskich. 20 stycznia w wypadku amerykańskiego śmigłowca w Dijali zginęło 12 żołnierzy.

Ze statystyk Pentagonu wynika, że od rozpoczęcia kampanii irackiej w 2003 roku zginęło już około 3720 amerykańskich żołnierzy.