​Czy zakazać wystrzeliwania fajerwerków w Nowy Rok? W Holandii trwa wielka narodowa debata na ten temat. Holenderska Partia Zielonych (GroenLinks) zebrała prawie 20 tysięcy skarg na zakłócających spokój miłośników petard. Żąda zakazu ich używania przez osoby prywatne.

Zwolennicy twierdzą, że sztuczne ognie to holenderska tradycja. Wątpliwa - odpowiadają ich przeciwnicy. Petardy można wystrzeliwać w Holandii tylko od godz. 10 rano 31 grudnia do godz. 2 w nocy 1 stycznia. Jednak wielu, zwłaszcza młodych, nie przestrzega tej zasady. Petardy słychać już na dwa dni przed Nowym Rokiem.

W małych miejscowościach przed północą dosłownie wszyscy wychodzą z domów by odpalić race - opowiada jedna z mieszkanek miasteczka Hoogeloon na południu kraju, Polka Ewa Hurkmans. Następnego dnia jest strasznie dużo śmieci, całe ulice są usłane pudełkami i odpadami po racach. A w powietrzu całą noc jest gęsto od smrodu i dymu z tych petard - dodaje.

Petardy ponadto wywołują stres u zwierząt. Mój uroczy pies tak boi się tych huków, że ucieka na drugie piętro naszego domu i chowa się pod łóżkiem - podkreśla Hurkmans.

Wiele psów w panice ucieka z domów, giną także obudzone w środku nocy ptaki - przypominają ekolodzy. Tak więc mimo że w Holandii obowiązują jedne z najsurowszych w Europie przepisów w sprawie fajerwerków, ekolodzy żądają wprowadzenia zakazu.