W greckim porcie Patras buldożery zrównały z ziemią obóz dla nielegalnych imigrantów. Większości mieszkańców nie było jednak w obozie, bowiem uciekli ostrzeżeni o akcji. To przede wszystkim młodzi ludzie, głównie Afgańczycy, którzy miesiącami w fatalnych warunkach sanitarnych oczekują na możliwość przedostania się drogą morską do Włoch.

Wysoki Komisarz Organizacji Narodów Zjednoczonych do spraw Uchodźców zażądał od władz w Atenach uregulowania kwestii, związanych z nielegalną imigracją oraz modernizacją ośrodków dla uciekinierów.