Polska może dostać pieniądze z Unii Europejskiej na gazoport w Świnoujściu - dowiedziała się nasza korespondentka w Brukseli. Chodzi o co najmniej kilkadziesiąt milionów euro. Z informacji Katarzyny Szymańskiej wynika, że Bruksela wycofała swoje zastrzeżenia.

Wątpliwości Komisji Europejskiej budziło przeprowadzenie przetargu na podstawie specustawy, co zdaniem unijnych władz było sprzeczne z zasadą wolnej konkurencji.

Brukselę przekonały jednak argumenty, że gazoport zapewni bezpieczeństwo energetyczne, czyli uniezależnieni Polskę a nawet cały region Morza Bałtyckiego od jednego, rosyjskiego dostawcy gazu. Do urzędników Komisji trafiły także wyjaśnienia, że przeprowadzenie przetargu zgodnie z unijną dyrektywą o zamówieniach publicznych groziłoby procesami odwoławczymi, a w konsekwencji sparaliżowaniem całej inwestycji.

Przetarg zorganizowany na podstawie przepisów specustawy znacznie przyśpieszył procedurę. Teraz możliwe będzie dochowanie terminu rozpoczęcia budowy gazoportu jesienią tego roku i zakończenie w 2013.

Wycofanie zastrzeżeń przez Komisję Europejską otwiera również drogę do finansowania tego projektu z unijnych pieniędzy. Oznacza także obniżenie kosztów kredytów, bo zielone światło Komisji jest gwarancją dla banków.