Testy francuskiej broni jądrowej - przeprowadzone na Pacyfiku - mogą spowodować radioaktywne tsunami. Z powodu podwodnych eksplozji bariera koralowa u wybrzeży Polinezji Francuskiej stała się mniej solidna i może w każdej chwili się zawalić - alarmują eksperci.

Na najbardziej zagrożonej wyspie Polinezji Francuskiej - Tureia - zainstalowano już syreny alarmowe, które mają ostrzegać mieszkańców w razie tsunami. Ci żądają również od władz wzniesienia wielkich falochronów.

Osunięcie się 600 milionów metrów sześciennych rafy koralowej na dno oceanu grozi bowiem - według francuskiego komisariatu energii atomowej - powstaniem dwóch gigantycznych fal, które przemieszczać się będą z prędkością 600 kilometrów na godzinę i niszczyć wszystko, co znajdzie się na ich drodze.

Do tego, zawalenie się rafy może sprawić, że radioaktywne substancje, które znajdują się na dnie Pacyfiku po 138 podwodnych eksplozjach - przeprowadzonych w latach 1966-1985 - mogą wypłynąć na powierzchnię