Już ponad 1200 francuskich, amerykańskich, izraelskich i belgijskich rodzin byłych więźniów obozów koncentracyjnych żąda odszkodowań od francuskich kolei za aktywny udział tej firmy w deportacji Żydów w czasie II wojny światowej.

W ciągu kilku miesięcy dyrekcja francuskich koeli otrzymała 3 razy więcej żądań odszkodowań niż spodziewali się tego specjaliści. Lawinę roszczeń wywołała sprawa działacza francuskich Zielonych Alaina Lipca.

W czerwcu wywalczył on w sądzie ponad 60 tys. euro odszkodowania za to, że francuskie koleje wywiozły jego rodzinę do obozów zagłady. Koleje złożyły apelację i zapowiedziały, że nie wypłacą rodzinom więźniów jakiegokolwiek zadośćuczynienia.

Myślę, że koleje specjalnie przeciągają sprawę w nadziei, że skarżący, w większości w podeszłym wieku, po prostu poumierają - oburza się Lipiec. Adwokaci rodzin więźniów zapowiadają, że jeżeli sprawa nie zostanie rozwiązana polubownie, dojdzie do wielkiego międzynarodowego procesu.