Co najmniej 35 górników zginęło, a 69 zostało rannych w wyniku eksplozji, do której doszło w kopalni węgla na północy Iranu - poinformowały państwowe media. Wcześniej informowano o około 80 uwięzionych pod ziemią górnikach.

Eksplozja miała miejsce około godz. 12:45 czasu lokalnego (godz. 11.45 w Polsce) w kopalni w Azadszar w prowincji Golestan przy granicy z Turkmenistanem. Według rzecznika służb ratownictwa medycznego szesnastu osobom udało się uciec.

Po wybuchu media informowały, że pod ziemią utknęło ok. 80 górników, a zginęły dwie osoby. Wypowiadający się wcześniej anonimowo przedstawiciel władz ocenił, że wielu górników pod ziemią może już nie żyć, bo do eksplozji doszło podczas wymiany zespołów, a wielu robotników znajdowało się niedaleko miejsca wybuchu.

Kopalnia, w której doszło do wybuchu, zatrudnia ok. 500 osób. Przyczyna środowej eksplozji będzie dopiero wyjaśniana.

To nie pierwszy taki przypadek w irańskim przemyśle wydobywczym. W 2013 roku 11 górników zginęło w dwóch wypadkach w kopalniach, w 2009 roku - 20. Winą za tego typu incydenty obarcza się często niezbyt rygorystyczne przestrzeganie zasad BHP oraz złe przygotowanie służb ratunkowych na terenach, gdzie prowadzi się wydobycie.

Iran, w którym w 2016 roku wydobyto 1,68 milionów ton węgla wykorzystuje go głównie w celach krajowej produkcji stali. Reszta surowca jest importowana.

(łł)