Polska może dostać o 20-30 proc. mniej funduszy na politykę spójności w nowym budżecie UE na lata 2021-2027 – powiedział dziennikarce RMF FM Katarzynie Szymańskiej-Borginon wysoki rangą urzędnik Komisji Europejskiej. Jak ustaliła nasza dziennikarka, znaczne cięcia (15-17,5 proc.) obejmą także Wspólną Politykę Rolną. Polska nadal jednak będzie największym beneficjantem unijnego budżetu.

Będzie dla Polski mniej pieniędzy, ale nie ze względu na kwestię praworządności - powiedział rozmówca dziennikarki RMF FM w KE. Kwestia uzależnienia środków od praworządności to raczej rodzaj straszaka na przyszłość a nie realne pomniejszanie środków już teraz, w propozycji budżetowej - powiedział. Przyznał jednak, że sprawa ta może być wykorzystywana, jeżeli nie doszłoby do porozumienia między KE a Polską w sprawie wycofania procedury art.7.

W KE to końcówka boju o pieniądze. W najbliższą środę zostanie zaprezentowany projekt nowego budżetu, potem w negocjacje włączą się państwa członkowskie. Każdy z komisarzy UE stara się o jak najwięcej pieniędzy dla reprezentowanej przez niego polityki UE. O jak najmniejsze cięcia w polityce spójności samotnie walczy już tylko z niemieckim komisarzem ds. budżetu rumuńska komisarz ds. polityki regionalnej Corina Cretu. Nie obyło się bez trzaskania drzwiami - powiedział dziennikarce RMF FM świadek tych rozmów. Usłyszała, że cięcia z powodu Brexitu dotyczą wszystkich polityk i nie da się utrzymać polityki spójności na dotychczasowym poziomie. Została przyparta do ściany - skomentował rozmówca dziennikarki RMF FM.

Na politykę spójności mniej o 10-15 proc.

W związku z Brexitem i nowymi wyzwaniami (migracja, bezpieczeństwo, obrona) na politykę spójności, która ma służyć wyrównywaniu szans między regionami ma być nawet o 10-15 proc mniej pieniędzy - wynika z rozmów dziennikarki RMF FM. Polska może otrzymać jednak jeszcze mniej, bo jak tłumaczą rozmówcy w KE "nie że każdy kraj dostanie równo o 10-15 proc. mniej na spójność".

Na przykład w Polsce nastąpił wzrost zamożności przy jednoczesnym spadku zamożności np. Grecji ze względu na kryzys finansowy i migracyjny - słychać argumenty w KE. Kraje Południa - argumentuje Bruksela - poniosły większe koszty integracji uchodźców. W nowym budżecie nastąpią więc przesunięcia środków z Europy Środkowo-Wschodniej na Południe Europy.

Zmieniając trochę klucze przydziału środków spowodujemy, żeby był większy przepływ na kraje Południa, bo uważamy, że tam jest obecnie gorzej niż w krajach Europy Środkowo-Wschodniej - tłumaczy urzędnik. Polska może więc otrzymać od 16 do 24 mld euro mniej na politykę spójności czyli 56 - 64 mld na 7 lat (mniej o 20-30 proc.). W kończącej się siedmiolatce Polsce przyznano 80 mld euro. Jak ustaliła dziennikarka RMF FM, drastyczne cięcia mają dotyczyć także rolnictwa. Na Wspólną Politykę Rolną mniej o 15-17,5 proc.

Ma być od 15 do 17,5 proc. mniej na Wspólną Politykę Rolną 

Komisarz ds. budżetu Gunther Oettinger początkowo zapowiadał, że cięcia na rolnictwo z powodu wyjścia Wielkiej Brytanii i nowych wyzwań  będą wynosić najwyżej 6 proc. Jednak ostatnie liczby jakie przedstawił znacznie się różnią od tych zapowiedzi, cięcia są znacznie większe. To by było dramatyczne - mówi eurodeputowany Czasław Siekierski, szef komisji ds. rolnictwa w PE - Oznaczałoby, że unijne rolnictwo straci konkurencyjność na świecie, upadnie rolnictwo w obecnej formie i stracimy stabilność bezpieczeństwa żywnościowego.  Także na cięciach w polityce rolnej będą preferowane kraje Południa - uważa Siekierski.

Jak ustaliła dziennikarka RMF FM, w propozycji budżetu ma znaleźć się zapis ograniczający dopłaty bezpośrednie do 60 tys. euro rocznie (obecnie było ograniczenie do 150 tys. euro). Stracą na tym największe gospodarstwa. W Polsce, jak twierdzi Siekierski, jest co najmniej 40 wielkich, państwowych, świetnie prosperujących gospodarstw hodowlanych. Stracą także Słowacja, Niemcy i Czechy, gdzie jest wiele wielkich gospodarstw, które są pozostałościami po epoce komunizmu. Dopłaty bezpośrednie dla rolników także będą mniejsze w ujęciu realnym, ale zbliżone do obecnych w ujęciu nominalnym.

(j.)