Potężny tajfun Lan zbliża się do Japonii i w niedzielę może uderzyć w archipelag - ostrzegła krajowa agencja meteorologiczna. Pojawiają się obawy, że uderzenie żywiołu wpłynie na frekwencję w niedzielnych przedterminowych wyborach parlamentarnych.

Lan - 21. tajfun w tym sezonie na Pacyfiku, któremu towarzyszy wiatr wiejący z prędkością 250 km/h - zbliża się do wyspy Okinawa z prędkością 15 km/h, a w niedzielę lub w poniedziałek ma uderzyć we wschodnie wybrzeża wysp Kiusiu, Sikoku i Honsiu, na której leży Tokio.

Jak informuje publiczna telewizja NHK, na niektórych niewielkich i odległych wyspach na południowym wschodzie kraju głosowanie w wyborach parlamentarnych zostało przełożone na sobotę, by jeszcze przed nadejściem tajfunu karty wyborcze mogły zostać przetransportowane drogą morską do ośrodków przeliczania głosów.

W piątek Japońska Agencja Meteorologiczna (JMA) wydała nietypowe zalecenie, by mieszkańcy tych wysp wcześniej oddali głosy w związku z ryzykiem, że w dniu wyborów może wystąpić "silny wiatr, opady deszczu i fale". Meteorolodzy ostrzegli także przed osunięciami ziemi i powodziami.

Te trudne warunki meteorologiczne mogą mieć wpływ na frekwencję w wyborach. Agencja EFE przypomina, że podobnie było w 1979 roku, gdy tajfun uderzył w Tokio. Wówczas do urn poszło niespełna 53 procent obywateli, czyli o 10 punktów procentowych mniej niż w poprzednim głosowaniu.


(e)