Z Warszawy należy w przyszłości oczekiwać chyba tylko obrazów partaniny. I zdjęć chłopskiego przywódcy, który zaciera ręce - tak austriacki "Der Standard" komentuje reaktywowanie koalicji w Polsce. „Zwycięzca w Warszawie nazywa się Lepper" – tytułuje gazeta.

Wprawdzie ponownie została zainstalowana koalicja, którą Kaczyński rozwiązał przed trzema tygodniami, wyrzucając chłopskiego przywódcę Andrzeja Leppera. Ale Kaczyński w żadnym wypadku nie zwyciężył, raczej uległ, ponieważ nie znalazł żadnego innego partnera koalicyjnego. Prawdziwy zwycięzca w Warszawie nazywa się Lepper - czytamy. Zdaniem gazety, to Lepper trzyma Kaczyńskiego w garści. Ponowna edycja rządu wygląda w tej sytuacji na czyste dążenie do utrzymania się u władzy jego Kaczyńskiego partii, która widzi, jak sprawy wymykają jej się z rąk.