We Francji trwają skomplikowane próby ratowania dwumetrowego delfina, który znalazł się w pułapce w jednej z rzek. Już tydzień temu wpłynął tam przez śluzę wodną z Kanału La Manche. Specjaliści alarmują, że zwierzę jest coraz bardziej zdezorientowane i wycieńczone.

Dotychczasowe akcje ratowania delfina - prowadzone przez ekologów - zakończyły się niepowodzeniem. Nurkowie i ekipy ratunkowe na kajakach już wielokrotnie próbowały zagonić go z powrotem do śluzy, by mógł powrócić do morza i odnaleźć swoje stado. Delfin w ogóle jednak nie reagował. Według specjalistów jest w stanie skrajnego stresu.

Zdezorientowane zwierzę pływa wokół śluzy lub wzdłuż brzegów rzeki Rance. Przestało się odżywiać. Czasami wydaje rozpaczliwe dźwięki szukając swego stada.

Ekolodzy nie dają za wygraną. Będą nadal próbować łagodnie nakierować go w stronę śluzy. Eksperci obawiają się bowiem, że schwytanie delfina w sieci może tak bardzo zwiększyć jego stres, że tego nie przeżyje.