Problemy z dostawami energii, potężne straty w rolnictwie, podwyższony poziom ozonu w powietrzu, płonące lasy – Europa ma coraz więcej problemów spowodowanych trwającymi wciąż upałami.

W Londynie zabrakło prądu. Od dostaw energii odciętych zostało na kilka godzin ponad trzy tysiące mieszkańców dzielnicy Soho. Wiadomo, że takie przerwy w dostawach będą się powtarzać. Zamknięto także jedną z najbardziej obleganych stacji metra, Oxford Cirrus. Wszystkiemu winny wyższy niż zwykle popyt na prąd – działają wszystkie klimatyzatory i wentylatory.

Włosi natomiast szacują straty, jakie susza wyrządziła w rolnictwie – mówi się o 500 milionach euro. Na północy kraju upały dały się we znaki uprawom ryżu i kukurydzy. Do rekordowo niskiego stanu opadła najdłuższa włoska rzeka Pad - 7,41 metra poniżej poziomu morza. Wysychają także jeziora na północy kraju. Jeżeli sytuacja nie zmieni się, do koryt rzecznych może zacząć wpływać rzeka z morza, a to spowodowałoby kolejne straty w rolnictwie.

We Francji obowiązuje trzeci w czterostopniowej skali alarm ostrzegający przed niebezpiecznymi zjawiskami pogodowymi. W 43 departamentach nie wolno podlewać trawników i myć samochodów. W całym regionie paryskim ogłoszono alert ozonowy. Podobnie jest we Włoszech, w Wielkiej Brytanii i Belgii.