Mimo poważnej choroby premiera Izraela Ariela Szarona, utworzona przez niego w listopadzie partia stale umacnia swą pozycję w sondażach. Wynika z nich, że Kadima zdecydowanie wygra marcowe wybory do Knessetu.

Wg sondażu dziennika "Haarec", partia Szarona może zdobyć 44 ze 120 mandatów w izraelskim parlamencie. Partia Pracy miałaby 16 miejsc, a dawna partia Szarona, Likud, tylko 13 mandatów. Z kolei sondaż, zaprezentowany wczoraj wieczorem przez państwową telewizję izraelską mówi o 45 mandatach Kadimy.

W ubiegłym tygodniu z sondażu „Ye’diot Achronot”, wynikało, że jeśli na czele partii Kadima stanie pełniący obecnie obowiązki premiera dotychczasowy wicepremier Ehud Olmert, partia ta może liczyć na uzyskanie 39 miejsc w Knesecie.

Niektórzy eksperci są jednak sceptyczni. Ich zdaniem na razie górę biorą emocje, związane z chorobą Szarona. Kłopot też w tym, że Olmert nie ma takiej charyzmy jak Szaron i trudno mu będzie porwać za sobą społeczeństwo. Za trzy miesiące – jeśli premier nie wróci do polityki, a wszystko na to wskazuje - sytuacja może wyglądać zupełnie inaczej, a Izraelczycy znów będą wybierać między prawicowym Likudem a lewicową Partią Pracy.