Były szef koncernu Jukos Michaił Chodorkowski zainicjował poszukiwanie kandydatów, którzy mogliby wziąć udział w wyborach prezydenckich w Rosji w 2018 roku. Organizacja Chodorkowskiego, Otwarta Rosja, wskazała w pierwszym etapie selekcji 14 osób.

Były szef koncernu Jukos Michaił Chodorkowski zainicjował poszukiwanie kandydatów, którzy mogliby wziąć udział w wyborach prezydenckich w Rosji w 2018 roku. Organizacja Chodorkowskiego, Otwarta Rosja, wskazała w pierwszym etapie selekcji 14 osób.
Michaił Chodorkowski /PAP/Tomasz Gzell /PAP

Na stronie internetowej projektu o nazwie "Otwarte wybory" pojawiła się lista 14 proponowanych kandydatów. Jak powiedział niezależnej telewizji Dożd koordynator projektu Timur Walejew, na potencjalnych pretendentów można oddać głos, a wyniki głosowania mają być uwzględnione przez jury, które wybierze przyszłego "kandydata Chodorkowskiego". Były szef Jukosu zadeklarował, że okaże takiej osobie wsparcie prawne i informacyjne.

Na zaproponowanej przez Otwartą Rosję liście znaleźli się m.in. przywódcy demokratycznej opozycji z partii Jabłoko i Parnas - Grigorij Jawlinski i Michaił Kasjanow, mer Jekaterynburga Jewgienij Rojzman, córka Borysa Jelcyna Tatjana Jumaszewa oraz Jelena Panfiłowa z władz rosyjskiego oddziału Transparency International. Jak podało radio Echo Moskwy, wymienione osoby nie wiedziały, że znalazły się na liście.

Chodorkowski mieszka poza Rosją; w 2013 roku został ułaskawiony przez prezydenta Władimira Putina i wyjechał za granicę. W 2005 roku był skazany na 10 lat i 10 miesięcy łagru za domniemane przestępstwa gospodarcze, w tym pranie brudnych pieniędzy. Zarzuty postawiono mu, gdy popadł w konflikt z Putinem, oskarżył jego otoczenie o korupcję i zaczął finansowo wspierać partie opozycyjne.

(mn)