24 lata więzienia dla byłego trenera drużyny z Southampton w Anglii. Bob Higgins uznany został winnym 46 zarzutów ws. molestowania podopiecznych. Chodzi o 24 nastolatków. Wykorzystywał ich, opiekując się młodzieżową drużyną piłkarską klubu.

Brytyjczyk uprawiał ten proceder przez prawie ćwierć wieku w latach 80. i 90. ubiegłego stulecia. Ława przysięgłych uznała, że drastycznie nadużył zaufania młodych ludzi, którzy byli pod jego opieką. Zjednywał ich sobie wręczając prezenty. Często były to koszulki podpisane przez znanych piłkarzy i obietnice wspólnych wyjazdów na mecze.

Byłeś dla nich drugim ojcem i świadomie wykorzystywałeś tę pozycję - usłyszał w Bob Higgins w uzasadnieniu wyroku.

Były trener został wpisany na listę przestępców seksualnych i otrzymał dożywotni zakaz pracowania z młodzieżą.

Ten wyrok to nie tylko zadośćuczynienie dla ofiar. Powinniśmy także pamiętać o ich żonach, partnerkach, synach i córkach, którzy także z tego powodu ucierpieli - powiedział po ogłoszeniu orzeczenia sądu Dean Radford, były piłkarz drużyny Southampton, który zrezygnował z prawa do zachowania prywatności.

Bob Higgins wykorzystywał seksualnie nastolatków na terenie klubu i w swoim domu. Niektórzy z nich popadli w depresję, inni nadużywali narkotyków i alkoholu. Złamało to ich kariery piłkarskie.

Opracowanie: