Mieszkańcy australijskiego stanu Victoria, w którym część roku spędza prawdopodobny zwycięzca tegorocznego Tour de France Cadel Evans, wpadli na nietypowy sposób uczczenia jego triumfu. Zamierzają jutro iść do pracy ubrani na żółto.

W kolarstwie kolor żółty symbolizuje zwycięstwo - koszulkę w takich barwach nosi lider wyścigu. Evans założył ją w sobotę po świetnym występie w jeździe indywidualnej na czas.

Nad drugim w klasyfikacji generalnej Luksemburczykiem Andym Schleckiem ma minutę i 34 sekundy przewagi, a ostatni, dzisiejszy etap zwyczajowo nazywany jest "etapem przyjaźni", na którym rywalizują sprinterzy.

Przewodniczący Instytutu Sportu w Melbourne Dave Sanders uważa, że triumf Evansa w Tour de France to największy sukces indywidualny w dziejach australijskiego sportu. Premier stanu Victoria, Ted Baillieu powiedział, że rozmawiał już z rodziną kolarza i przygotowywana jest wielka feta.