Były prezydent Egiptu Mohammed Mursi zmarł w sądzie w wyniku ataku serca – podały władze i źródła medyczne. Dziś został pochowany w Kairze.

68-letni Mursi, pierwszy demokratycznie wybrany egipski prezydent, był sądzony pod zarzutami szpiegostwa i nielegalnych kontaktów z palestyńskim Hamasem.

Urząd prokuratora poinformował, że Mursi zmarł po osunięciu się na podłogę po wygłoszeniu trwającego 20 minut przemówienia. Zgon stwierdzono po przewiezieniu go do szpitala. Medyczny raport stwierdza, że na ciele polityka nie było żadnych obrażeń.

Mursi został dziś pochowany w stolicy kraju, Kairze - poinformował agencję AFP jeden z jego adwokatów.

Został pochowany w dzielnicy Medinat Nasr, na wschodzie Kairu, w obecności swojej rodziny. Modlitwa pogrzebowa odbyła się w szpitalu więziennym w Tora - powiedział mecenas Abdelmoneim Abdel Maksud.

Zdelegalizowane obecnie Bractwo Muzułmańskie, którego Mursi był czołową postacią, określiło jego śmierć jako "morderstwo" i wezwało do masowego stawienia się na pogrzebie. Bractwo zaapelowało również o demonstrowanie przed ambasadami Egiptu na całym świecie.

Organizacje praw człowieka zarzucały władzom Egiptu, że nie zapewniają Mursiemu odpowiedniej opieki medycznej. Informowały, że jest on przez 23 godziny na dobę przetrzymywany w izolatce, co stanowi według ONZ torturę.

Amnesty International zaapelowało o przeprowadzenie "bezstronnego, dogłębnego i transparentnego" śledztwa w celu ustalenia okoliczności i przyczyny śmierci Mursiego.

W sierpniu Mursi skończyłby 68 lat. Zmarł po osunięciu się na podłogę podczas przesłuchania w sądzie. Dotyczyło ono oskarżeń o domniemane nielegalne kontakty z palestyńską radykalną organizacją Hamas.

Ten związany z Bractwem Muzułmańskim polityk był pierwszym demokratycznie wybranym egipskim prezydentem w latach 2012-2013.

Mursi został wybrany po demonstracjach z 2012 roku, które na fali tzw. arabskiej wiosny doprowadziły do obalenia Hosniego Mubaraka. Jednak po roku, w rezultacie masowych protestów, został on odsunięty od władzy przez wojsko, dowodzone wówczas przez Abda el-Fataha es-Sisiego, który następnie sam został szefem państwa i pozostaje nim do dziś.

W 2014 roku Sisi zwyciężył w wyborach, zdobywając ponad 96 proc. głosów. Od tego czasu władze egipskie na szeroką skalę stosują represje wobec swych przeciwników. Tysiące członków Bractwa Muzułmańskiego stanęło przed sądami w zbiorowych procesach, a setki skazano na karę śmierci lub wieloletnie kary więzienia. Sam Mursi także został w 2015 r. skazany na karę śmierci, choć rok później sąd kasacyjny unieważnił ten wyrok; od 2013 r. przebywał w więzieniu.

W trakcie rządów Sisiego Egipt oficjalnie uznał Bractwo Muzułmańskie za organizację terrorystyczną. Human Rights Watch nazwała ten ruch "decyzją polityczną", której wyłącznym celem była "chęć rozbicia znaczącego ruchu opozycyjnego".

Mursi odbywał karę więzienia za podżeganie do zabójstwa manifestantów sprzeciwiających się jego rządom w 2012 roku oraz szpiegostwo na rzecz Kataru. Był on również oskarżany m.in. o szpiegostwo na rzecz palestyńskiego Hamasu, Iranu oraz wspieranego przez ten kraj szyickiego libańskiego Hezbollahu.