Dwie rakiety wystrzelone z palestyńskiej Strefy Gazy eksplodowały rano na południu Izraela - w drugim dniu wizyty w tym kraju prezydenta USA Baracka Obamy. Jak poinformowała izraelska policja, w wybuchach nikt nie został ranny.

Jedna z rakiet wybuchła na podwórku domu w mieście Sderot, powodując zniszczenia. Drugi pocisk eksplodował na polu - podał rzecznik policji.

Do ostrzału doszło podczas drugiego dnia wizyty w Izraelu amerykańskiego prezydenta, który dzisiaj ma spotkać się na Zachodnim Brzegu Jordanu z prezydentem Autonomii Palestyńskiej Mahmudem Abbasem.

Poprzednio pociski rakietowe wystrzelone ze Strefy Gazy spadły na Izrael 26 lutego w pobliżu Aszkelonu na południu kraju. Również wtedy nikt nie odniósł obrażeń. Był to pierwszy atak rakietowy od czasu listopadowej ośmiodniowej operacji izraelskich wojsk w kontrolowanej przez radykalne palestyńskie ugrupowanie Hamas Strefie Gazy. Zginęło wówczas 177 Palestyńczyków, w tym ponad 100 cywili, oraz sześciu Izraelczyków: czterech cywili i dwóch żołnierzy.

(edbie)