Sekretarz generalny ONZ wezwał Stany Zjednoczone do podjęcia dialogu z Iranem. Kofi Annan chce w ten sposób załagodzić kryzys wokół programu nuklearnego Teheranu. Prezydent Iranu natomiast podkreślił, że nie ugnie się pod naciskiem Zachodu.

Uważam za ważne, by Stany Zjednoczone zasiadły do stołu i dołączyły do krajów Europy i Iranu - oświadczył Annan w Wiedniu, gdzie odbywa się szczyt UE – Ameryka Łacińska i Karaiby. Według niego, Irańczycy nie wyłożą wszystkich kart na stół, jak długo będą odnosili wrażenie, że negocjują z Europejczykami, którzy wszystkie tematy będą następnie omawiać z USA.

Prezydent Iranu krytykuje tymczasem Zachód, a zwłaszcza Stany Zjednoczone, za wojenną propagandę. Mahmud Ahmadineżad podkreślił, że nie ugnie się pod naciskiem USA i ich sojuszników. Zbrojny atak jest praktycznie nierealny. To tylko psychologiczna propaganda, bo oni doskonale zdają sobie sprawę, że Islamską Republikę Iranu zamieszkuje silny i nieugięty naród - powiedział prezydent.