Amerykańscy żołnierze w Afganistanie i Iraku zużywają tak dużo naboi, że producenci amunicji w Stanach Zjednoczonych nie nadążają. Dlatego Amerykanie zaczęli sprowadzać amunicję z... Izraela.

Według rządowego raportu, amerykańskie wojska zużywają tyle naboi, że na każdego zabitego terrorystę czy rebelianta w Afganistanie i Iraku przypada 250 tysięcy wystrzelonych kul. W ciągu ostatnich trzech lat amerykańskie wojska zużyły ponad 6 miliardów pocisków małego kalibru.