To miała być akcja, po której Berlin zostanie "zatrzymany na czas nieokreślony". Aktywiście klimatyczni wyruszyli dziś na ulice stolicy Niemiec, aby doprowadzić do paraliżu miasta. W pierwszym dniu zmasowanego klimatycznego natarcia Berlina nie zdołali zablokować. W kilku przypadkach policji udało się wyłapywać protestujących, zanim zdążyli przykleić się do drogi. W wielu jednak miejscach aktywiści ubiegli funkcjonariuszy i przytwierdzili się do jezdni. W jednym przypadku tak skutecznie, że działacza "Ostatniego Pokolenia" trzeba było odcinać piłą tarczową razem z kawałkiem asfaltu, do którego się przylepił.

Ten najbardziej spektakularny wyczyn dzisiejszej akcji "Letzte Generation" wydarzył się na placu Ernsta Reutera. Na zdjęciu udostępnionym przez niemieckie media na Twitterze widać pracownika służb miejskich, który posługując się piłą tarczową wycina spory kawałek asfaltu. W ten sposób usunięto z jezdni aktywistę, bo - jak stwierdził portal T-online - "klej klimatyczny wyjątkowo dobrze trzymał się jezdni".  

Zgodnie z zapowiedzią aktywiści klimatyczni z grupy "Ostatniego Pokolenia" utrudniali w poniedziałek ruch w Berlinie. Policja informowała rano o ponad 30 miejscach w stolicy, gdzie aktywiści stali na ulicach, przyklejali się do jezdni, demonstrowali z transparentami.

Centralnym rejonem protestu była dzielnica Charlottenburg-Wilmersdorf na zachodzie miasta - podał portal rbb24. Protesty dotknęły także m.in. autostradę miejską A100,  Kurfuerstendamm i Hohenzollerndamm oraz Danziger Strasse w Pankow i Tempelhofer Damm w Tempelhof-Schoeneberg.

Zwłaszcza na autostradzie A100 tworzyły się długie korki. Jak informował rbb24, według między Kreuz Schoeneberg a Dreieck Charlottenburg kierowcy zostali przyblokowani na ponad 1,5 godziny w obu kierunkach.

W związku z zapowiedzianą na poniedziałek akcją "Ostatniego Pokolenia" berlińska policja wysłała na ulice miasta ok. 500 funkcjonariuszy - część z nich w cywilu. Policjanci mieli za zadanie zapobieganie blokadom albo szybkie ich rozładowywanie.

Jak zaznacza T-online, początkowo nie było jasne, ilu aktywistów szykuje się do udziału w blokowaniu Berlina. Stołeczna policja poinformowała, że do południa zatrzymano 96 osób. Służby ustalają tożsamość tych osób, aby wytypować aktywistów, którzy często uczestniczą w blokowaniu dróg - co jest wykroczeniem. Portal wyjaśnia, że osoby rozpoznane jako stali uczestnicy tego typu protestów mogą być doprowadzone do sądu i umieszczone w areszcie tymczasowym.

Demonstranci z "Ostatniego Pokolenia" (Letzte Generation) już wcześniej zapowiadali, że od poniedziałku znacząco wpłyną na ruch miejski w Berlinie. Aktywiści ogłosili, że miasto powinno zostać "pokojowo zatrzymane na czas nieokreślony". Celem protestów jest skłonienie rządu do natychmiastowego zajęcia się zmianami klimatu.

"Ostatnie Pokolenie" ostrzegło, że ich akcja nie ma ograniczeń czasowych i będzie prowadzona aż do spełnienia ich żądań. Ich głównym celem jest wymuszenie na rządzących przygotowania planu redukcji średniej globalnej temperatury o 1,5 stopnia Celsjusza.

Berlińska policja zapowiedziała, że dodatkowe oddziały funkcjonariuszy będę patrolować miasto, aby zapobiegać akcjom aktywistów, które mogą utrudnić życie mieszkańcom stolicy Niemiec.