Poszukiwany 24-letni Polak, który samotnie wybrał się w niedzielę na wyprawę w Tatry Zachodnie, spadł z wysokości. Jego ciało odnaleźli dziś słowaccy ratownicy górscy.

Wiadomość o zaginięciu Polaka dotarła do słowackiej Horskiej Zachrannej Służby (odpowiednik GOPR) wczoraj wieczorem. Młody turysta w niedzielę wyruszył samotnie na wędrówkę po Tatrach Zachodnich. Jak poinformowali słowaccy ratownicy, jeszcze w niedzielę podczas wycieczki kontaktował się z bratem, któremu przesłał zdjęcia. Wieczorem tego samego dnia rodzina 24-latka nie mogła się już z nim skontaktować.

Po wszczęciu poszukiwań okazało się, że samochód turysty nadal jest zaparkowany na parkingu przy wejściu na szlak. Ciało turysty zostało znalezione we wtorek rano w górnej części Doliny Żarskiej w tzw. Banikowskim Kotle.

W wyższych partiach Tatr w wielu miejscach zalega jeszcze twardy i zmrożony śnieg, szczególnie w żlebach po stronie północnej. Poruszanie się w takich warunkach wymaga doświadczenia oraz posiadania odpowiedniego sprzętu jak raki, czekan oraz kask.