180 osób odniosło obrażenia podczas karnawałowej bitwy na pomarańcze w mieście Ivrea we włoskim Piemoncie. Przybyły na nią 42 tys. turystów z całych Włoch i zagranicy.

180 osób odniosło obrażenia podczas karnawałowej bitwy na pomarańcze w mieście Ivrea we włoskim Piemoncie. Przybyły na nią 42 tys. turystów z całych Włoch i zagranicy.
Zdj. ilustracyjne /Pierre Rousseau /PAP/EPA

Uczestnicy bitwy w specjalnych kaskach i ochraniaczach obrzucają się cytrusami, stojąc na wozach. Niektórzy z nich prowadzą pojedynki jako "piechurzy".

Spośród 180 rannych i kontuzjowanych 4 osoby trafiły na pogotowie, a pozostałym udzielono pomocy w punktach medycznych w rejonie pola bitwy. Bilans obrażeń odniesionych podczas kulminacyjnych zabaw karnawału w Ivrei co roku jest wysoki.

W niedzielę przebieg zabawy obserwował szef włoskiej policji Franco Gabrielli.

Pomarańczowe batalie organizowane są w trzy ostatnie dni karnawału. Ich tradycja sięga średniowiecza.

(az)