Wstrząsająca afera wybuchła we Francji. Zaledwie 15-letnia uczennica została aresztowana przez służby specjalne pod zarzutem przygotowywania zamachów terrorystycznych nad Sekwaną na polecenie Państwa Islamskiego! Ujawnił to renomowany tygodnik „Le Nouvel Observateur”, który publikuje zeznania nastolatki – indoktrynowanej przez muzułmańskich ekstremistów.

Według tygodnika "Le Nouvel Observateur" dżihadyści skontaktowali się z nastolatką na Facebooku, kiedy przygnębiona umieściła tam wpis o tym, że ma dość dotychczasowego życia i chce zrobić coś pożytecznego, z czego byłaby dumna. Ekstremiści z francuskich imigranckich gett zaczęli nalegać, by jako pielęgniarka leczyła rannych bojowników Allaha w Syrii. Indoktrynowali ją codziennie przez wiele miesięcy - przesyłali jej m.in. filmy, na których widać było dzieci ginące w Syrii i Iraku.

15-latka z muzułmańskiej rodziny miała wziąć ślub w Turcji z mężczyzną, którego nie znała, by rodzice przestali kontrolować jej życie. Kiedy jednak miała wyjechać do Turcji, a następnie do Syrii, rodzina zabrała jej paszport.

Dżihadyści dostarczyli jej wtedy broń i ładunki wybuchowe - i nakazali przeprowadzenie samobójczego zamachu w samej Francji. Wyjaśnili jej, że tylko w ten sposób jej dusza zostanie "zbawiona".

Służby specjalne twierdzą, że cel i data zamachu były już ustalone, ale odmawiają ujawnienia szczegółów.