Pilnej pomocy humanitarnej w Demokratycznej Republice Konga wymaga 13 milionów ludzi - ogłosiła ONZ. W blisko 79-milionowym kraju zamieszkanym przez 250 grup plemiennych nasiliły się w ubiegłym roku walki etniczne.

Jak oświadczył w piątek sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres, ma przeszkodzie uruchomieniu odpowiedniej pomocy stoi "brak pieniędzy".

ONZ na ogłoszony w styczniu 2018 roku plan pomocy, który ma objąć 10,5 miliona osób w DRK, potrzebuje pilnie 1,7 miliarda dolarów.

Obliczono też, że na pomoc dla 807 000 uchodźców z Demokratycznej Republiki Konga, którzy schronili się w krajach sąsiednich, potrzeba dodatkowo 504 milionów dolarów.

Rzecznik Biura ds. Koordynacji Pomocy Humanitarnej ONZ Jens Laerke nie był w stanie podać na razie na piątkowym briefingu w Genewie żadnych konkretów, jeśli chodzi o perspektywy pozyskania środków na ten cel.

Tymczasem rząd Demokratycznej Republiki Konga odmówił przysłania swego przedstawiciela na konferencję w tej sprawie i zarzucił tej instytucji, że przedstawia "niesprawiedliwy" obraz sytuacji w kraju. Oświadczył, że samo państwo kongijskie "podejmie inicjatywę, aby rozwiązać ten problem humanitarny".

(m)