Podejrzany o zamordowanie 21-letniej studentki kierowca krakowskiego MPK wskazał policji miejsce, gdzie ukrył metalowy pręt, którym uderzył kobietę. Jak dowiedział się reporter RMF FM Marek Balawajder, funkcjonariusze znaleźli już narzędzie zbrodni.

Catrina Z., 21-letnia studentka, przyjechała do Polski w lipcu na miesięczny staż. Jej ciało znalazła przypadkowa osoba w ostatnią sobotę nad ranem w rowie przy ul. Siewnej w Krakowie. Młoda kobieta miała kilka ran głowy. Podejrzany o jej zamordowanie kierowca został zatrzymany wczoraj późnym popołudniem w Skarżysku-Kamiennej. Pojechał tam na urlop.

Mężczyzna ma dziś usłyszeć zarzuty. Jeśli zostanie oskarżony o zabójstwo, grozi mu dożywocie. Ponieważ jednak sekcja zwłok wykazała, że przyczyną śmierci dziewczyny było zachłyśnięcie się wodą, prokuratura może postawić kierowcy zarzuty pobicia ze skutkiem śmiertelnym i nieudzielenia pomocy. Wówczas grozi mu 12 lat więzienia.