Policja rozbiła szajkę, kradnącą kable energetyczne w pobliżu Częstochowy. Grupę tworzyło czterech mężczyzn - dwaj pochodzą z jednej rodziny. Na swoim koncie mają co najmniej osiem kradzieży.

Złodziei zgubił samochód, który porzucili na uboczu w miejscowości Krasice. Niewykluczone, że spłoszył ich patrol policji, bo kiedy policjanci je znaleźli auto było otwarte, a wokół leżały pocięte już kable.

Po znalezieniu samochodu zatrzymano mieszkańca Częstochowy i jego szwagra. Pierwszy miał u siebie narzędzia do przecinania, drugi duże ilości pociętych i odpowiednio zapakowanych kabli. W obu kradzieżach pomagał mężczyznom 17-latek. Wszystko kupował natomiast handlarz złomu, u którego znaleziono mnóstwo pozbawionych izolacji miedzianych drutów. Jego także zatrzymano.