Białostocka prokuratura skierowała we wtorek do sądu akt oskarżenia w sprawie 34-latka, któremu zarzuciła atak na nastolatka w dniu Marszu Równości, zorganizowanego w Białymstoku. Mężczyzna złamał nastolatkowi obojczyk.

Do ataku doszło w centrum miasta, przy ulicy Suraskiej. Zarejestrowany został przez jedną z osób postronnych, nagranie wideo opublikowano w internecie. Wykorzystali je policjanci przeglądający materiały umieszczone w sieci po marszu.

Jak poinformował szef Prokuratury Rejonowej Białystok-Południe Wojciech Zalesko, w zarzucie przyjęto, iż atak był występkiem chuligańskim, a sprawca działał umyślnie, bez powodu, okazując rażące lekceważenie porządku prawnego. Przy postawionym mu zarzucie grozi do 5 lat więzienia.

Po zatrzymaniu mężczyzna był przez dwa miesiące aresztowany; obecnie nie są już wobec niego stosowane żadne środki zapobiegawcze.

Trzecie oskarżenie po zajściach na Marszu Równości w Białymstoku

To trzeci akt oskarżenia kierowany do sądu przez Prokuraturę Rejonową Białystok-Południe, w związku z wydarzeniami podczas Marszu Równości. Dwa pierwsze dotyczyły osób, którym śledczy zarzucili atak na policjantów zabezpieczających przemarsz.

Przejście uczestników Marszu Równości, zorganizowanego 20 lipca w Białymstoku, kilkakrotnie próbowali zablokować kontrmanifestanci, w tym przedstawiciele środowisk kibicowskich. Policja musiała użyć gazu. W stronę uczestników marszu rzucano kamieniami, petardami, jajkami i butelkami, wykrzykiwano też obraźliwe słowa.

W sumie policja zidentyfikowała do tej pory nad 140 osób, którym stawia zarzuty z Kodeksu wykroczeń, m.in. dotyczące próby zakłócenia legalnego zgromadzenia, jak również nieobyczajnych wybryków (chodzi głównie o gesty i wznoszone okrzyki). Osoby te karane są mandatami; jeśli ich nie przyjmują, będą wobec nich kierowane wnioski do sądu.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Zastępca dowódcy GROM zatrzymany w związku z korupcją