Zużytej baterii czy akumulatora pozbędziesz się w… przedszkolu, szkole lub bibliotece. Brzmi niewiarygodnie, ale taką właśnie możliwość zakłada przyjęta przez Sejm ustawa o zbieraniu i recyklingu ogniw. Nowe prawo dostosowuje polskie normy do przepisów unijnych.

W Polsce brakuje na razie punktów, przyjmujących zużyte baterie czy akumulatory. Politycy wpadli więc na pomysł, by część powstała w placówkach oświatowych, świetlicach czy domach kultury. Po pierwsze, odpady niebezpieczne nie trafią do środowiska. Po drugie, kosztów nie będzie po stronie szkoły. A po trzecie, będzie obsługiwana taka szkoła przez profesjonalnego odbiorcę - zachwala pomysł Arkadiusz Dzierżanowski z Ministerstwa Środowiska:

Co na to dyrektorzy przedszkoli? Proponuję też, aby uruchomić w placówkach oświatowych skup oleju, zużytych szmat, a także na przykład zużytego sprzętu AGD - ironizuje Tomasz Wojtulewicz, współwłaściciel przedszkola w Olsztynie:

W niektórych szkołach w Polsce już stoją pojemniki na baterie, ale korzystać z nich mogą jedynie uczniowie i ich rodzice.