​Pięciu mężczyzn powiązanych z m. in. z tak zwanym gangiem "obcinaczy palców" zatrzymali stołeczni policjanci. Są podejrzani o brutalne napady na konwojentów.

Według śledczych, przestępcy mają odpowiadać za rozboje z użyciem broni palnej od 1999 roku, m. in. w Piasecznie, Grudziądzu i Pruszkowie. 

Podczas jednego z napadów ofiara została postrzelona kilkanaście razy. 

Ostatniego przestępstwa mieli dokonać półtora roku temu w Warszawie. 

Łupem bandytów - jak szacuje prokuratura - padło w sumie półtora miliona złotych.

Zatrzymania to efekt współpracy Wydziału do walki z Terrorem Kryminalnym i Zabójstw Komendy Stołecznej Policji oraz Prokuratury Okręgowej Warszawa Praga. 

Zgromadzany materiał dowodowy pozwolił na postawienie 18 zarzutów. Oprócz rozbojów były to użycie broni palnej oraz jej nielegalne posiadanie. 

Zastosowano już pierwsze areszty. Podejrzanym grozi kara 15 lat pozbawienia wolności.

(ph)