Szczegółowe kontrole pasażerów, bagażu i przesyłek wprowadzono na polskich promach – dowiedziało się RMF. Powodem jest ostrzeżenie o planowanych zamachach terrorystycznych na Morzu Bałtyckim. Wcześniej podobne obostrzenia wprowadziły służby niemieckie.

Kilka dni temu niemiecka policja i straż graniczna zaostrzyła kontrole na promach pływających po Bałtyku. Chodzi o porty w Rostoku, Wismarze i Sassnitz. Powodem było ostrzeżenie służb specjalnych o szykowanym ataku terrorystycznym na jednostkach pasażerskich, pływających między innymi z Niemiec do Skandynawii.

Rzecznik komendanta głównego Straży Granicznej Jarosław Żukowicz potwierdził dziś, że groźba zamachu dotyczy całego basenu Morza Bałtyckiego: W związku ze spodziewanym zagrożeniem polegającym na nielegalnym wwozie do Polski przez morskie przejścia graniczne materiałów wybuchowych wprowadziliśmy zintensyfikowane działania związane z kontrolą ruchu granicznego, przede wszystkim osób i samochodów. Wprowadziliśmy do akcji grupy pirotechniczne i psy

wyszkolone w wyszukiwaniu materiałów wybuchowych - powiedział RMF rzecznik SG.

W gdyńskiej bazie promowej był reporter RMF Robert Gusta. Posłuchaj jego relacji:

Do tej pory nie znaleziono żadnych materiałów wybuchowych. Strażnicy wykryli za to kilka sztuk nielegalnie przewożonej broni. Zatrzymano też kilka osób, które próbowały wejść na prom, posługując się podrobionymi paszportami.

Szczegółowo sprawdzane są także statki wchodzące do portów Litwy, Łotwy i Estonii. Zaostrzonymi kontrolami zostały objęte wszystkie frachtowce we wszystkich portach republik bałtyckich. Zapowiedziano też specjalne kontrole osobowe. Akcja może się też wiązać się z zaplanowaną na 22 i 23 listopada wizytę prezydenta Stanów Zjednoczonych George’a W. Busha w Wilnie.

foto Archiwum RMF

07:25