Nie można pozwolić na zamiecenie pod dywan afery z opóźnieniem publikacji ważnej ustawy podatkowej - twierdzą sami politycy Platformy Obywatelskiej. Chodzi o ustawę, która miała zablokować firmom niepłacenie podatków przez ucieczkę do tak zwanych rajów podatkowych. Z jej wydrukowaniem spóźniło się Rządowe Centrum Legislacji. Trzeba zbadać czy to korupcja, czy głupota - uważa europosłanka PO Julia Pitera.

Jeżeli złamane zostało prawo, Pitera domaga się zarzutów prokuratorskich. Jeżeli doszło do karygodnego błędu - według niej osoba odpowiedzialna powinna podać się do dymisji. Na pewno nie można o sprawie zapomnieć - uważa Pitera. Muszą być podjęte działania wyjaśniające, ponieważ na szczęście tym razem jeszcze minister Szczurek mógł zaradzić. Byłoby gorzej, gdyby to się nie stało lub stało później, Musza być wyciągnięte konsekwencje - podkreśla.

Rządowe Centrum Legislacji nie opublikowało ustawy na czas. W efekcie groziło jej wejście w życie dopiero rok później.

W piątek Ministerstwo Finansów ogłosiło na specjalnie zwołanej konferencji, że ma pomysł, jak rozwiązać problem z ustawą, której przepisy ze względu na opóźnienie drukowania nie mogą wejść w życie 1 stycznia 2015 roku, ale dopiero 12 miesięcy później. Resort Mateusza Szczurka napisał właśnie nową mikroustawę, która w poniedziałek zostanie złożona w Sejmie. Ma ona naprawić błąd Rządowego Centrum Legislacji i sprawić, że stosowne przepisy zaczną obowiązywać od początku nowego roku.

Eksperci twierdzą, że przez urzędnicze niedopatrzenie budżet może stracić nawet 3 miliardy złotych. Resort finansów uważa, że to przesada, ale własnych wyliczeń podać nie chce. Co ciekawe, w piątkowy poranek minister Szczurek jeszcze niewiele wiedział o całej sprawie, którą opisała na pierwszej stronie "Rzeczpospolita". Jeśli to jest prawda, to bardzo ubolewam nad tym i zarówno minister finansów jak i Ministerstwo Finansów, które przygotowało tę ustawę, jest ostatnią instytucją i organem, który by chciał, aby tak się stało. Dużo pracy poszło w tę ustawę. Jeżeli wdrożenie jej opóźni się, to tym gorzej dla Polaków i tych, którzy płacą podatki w Polsce - mówił w Kontrwywiadzie RMF FM. Poczekajmy, nie mam pełnej wiedzy na ten temat, wolałbym nie komentować, co się tam naprawdę wydarzyło - odpowiadał wymijająco na pytania Konrada Piaseckiego. Brak tej ustawy nie wywraca niczego do góry nogami, ale jeśli to prawda, to ubolewam - przyznał w końcu.

(mpw)