44-letni paralotniarz w ciężkim stanie trafił do szpitala po wypadku w miejscowości Ławice niedaleko Iławy na Mazurach. Informację o zdarzeniu otrzymaliśmy na Gorącą Linię RMF FM.

Zawiadomienie o wypadku służby ratunkowe dostały od świadka zdarzenia. Z jego informacji wynikało, że mężczyzna spadł tuż po starcie, z wysokości około 20 metrów i przeżył upadek.

Gdy służby ratunkowe dotarły na miejsce, mężczyzna był przytomny. Jego stan był jednak na tyle poważny, że podjęto decyzję o pilnym przetransportowaniu go śmigłowcem do specjalistycznego szpitala. Lekarze poinformowali, że 44-latek ma złamany kręgosłup.

Nie wiadomo na razie, co było przyczyną wypadku. Wiemy tylko, że był to prywatny lot, a poszkodowany paralotniarz mieszkał w okolicy. Nie wiemy, jakie miał doświadczenie w lataniu paralotnią - poinformowała Katarzyna Charubin z biura prasowego warmińsko-mazurskiej policji. Niewykluczone, że doszło do awarii paralotni.

Dwa tygodnie temu w okolicach Głogowa na Dolnym Śląsku w wypadku zginął 35-letni paralotniarz. Mężczyzna podczas awaryjnego lądowania wpadł do Odry, dość długo przebywał w wodzie. Najprawdopodobniej doszło do lekkiego podtopienia. Mężczyznę z wody wyciągnęli przypadkowi przechodnie. 35-latek w ciężkim stanie trafił do szpitala, mimo reanimacji zmarł.