CBA zatrzymało sześć osób - właścicieli firm z Mazowsza - w śledztwie dotyczącym wyłudzenia unijnego dofinansowania na inwestycję z Państwowej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości i Ministerstwa Finansów. Prokuratura po zakończeniu czynności zdecyduje o środkach wobec nich.

CBA zatrzymało sześć osób - właścicieli firm z Mazowsza - w śledztwie dotyczącym wyłudzenia unijnego dofinansowania na inwestycję z Państwowej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości i Ministerstwa Finansów. Prokuratura po zakończeniu czynności zdecyduje o środkach wobec nich.
Zatrzymani mieli przyjmować prowizję od milionowych kwot za fikcyjne zakupy /Monika Kamińska /RMF FM

Śledztwo krakowskiej delegatury CBA prowadzone pod nadzorem Prokuratury Regionalnej w Krakowie dotyczy wyłudzeń w latach 2013-15 na kwotę ok. 40 mln zł - poinformował Piotr Kaczorek z wydziału komunikacji społecznej CBA. Inwestycja, na którą wyłudzono dotację, to linia do recyklingu odpadów z tworzyw sztucznych.

Wcześniej w tej sprawie zatrzymanych było już 20 osób - podał Kaczorek. Sześciu zatrzymanych miało przyjmować prowizje od milionowych kwot za fikcyjne zakupy. Zatrzymano ich w środę w Żyrardowie, Krakowie i Płocku.

Według nieoficjalnych informacji PAP ze źródeł zbliżonych do śledztwa, zatrzymani to właściciele mazowieckich firm - Dariusz P., Patryk P. i Jarosław J. z Żyrardowa, Tadeusz W. z Grodziska oraz Marek W. i Piotr T. z Płocka.

CBA traktuje sprawców wyłudzenia jak zorganizowaną grupę przestępczą działająca w latach 2013-15. Oprócz wyłudzenia dotacji na linię recyklingu grupa miała m.in. wyłudzić od państwa zwrot ok. 9 mln zł VAT oraz prać pieniądze m.in. w tzw. rajach podatkowych - zaznaczył Kaczorek.

Wśród wcześniej zatrzymanych osób byli m.in. prezesi i pracownicy spółek uczestniczących w procederze.

Sześciu zatrzymanym śledczy zarzucają m.in. pomoc w utrudnianiu stwierdzenia, że pieniądze pochodziły z przestępstwa. Mieli oni przyjmować na rachunki swoich firm milionowe kwoty za fikcyjne zakupy lub usługi np. jako zadatek na ciężarówki, na części samochodowe, zaliczki na zakup nieruchomości, a potem zwracali je w gotówce w kilku transakcjach organizatorom wyłudzenia dotacji. CBA podejrzewa, że w zamian za wypranie pieniędzy mieli otrzymywać prowizje w różnej wysokości.

Po zakończeniu czynności w tej sprawie krakowska prokuratura ma zdecydować, jakie środki zastosować wobec zatrzymanych - czy będą to wnioski do sądu o areszt, czy np. jedynie poręczenia majątkowe.

CBA nie wyklucza kolejnych zatrzymań i powiększenia listy zarzutów.

APA