Ludzkie szczątki znalezione na początku miesiąca we Wrocławiu to najprawdopodobniej szkielet 13-letniego Dawida, chłopca który zaginął cztery lata temu.

Biegły medycyny sądowej twierdzi, że w tej sprawie "jest prawdopodobieństwo graniczące z pewnością". Szkielet znaleziono w starym parowozie, stojącym na bocznicy.

4 lata po zniknięciu Dawida wszystko wskazuje na to, że sam wszedł do jednej z komór lokomotywy i nie umiał się stamtąd wydostać - to wstępna ekspertyza biegłych.