Szkielet chłopca znaleziono w starym parowozie we Wrocławiu. Są to prawdopodobnie szczątki zaginionego cztery lata temu dziecka. Okoliczności śmierci 12-latka wyjaśnia policja.

Szkielet znaleziono we wrocławskiej dzielnicy Brochów; odkryli je muzealnicy w lokomotywie przeznaczonej do muzeum kolejnictwa.

Podejrzewa się, że są to szczątki 12-letniego chłopca, który cztery lata temu zaginął w tej dzielnicy Wrocławia. Szkielet okryty był biało-niebieskim materiałem. Kiedy ostatni raz widziano Dawida żywego, chłopiec ubrany był właśnie w koszulkę w biało-niebieskie pasy.

Mieszkańcy osiedla Brochów od rana zadają sobie pytanie, czy było to zabójstwo, czy nieszczęśliwy wypadek: