Włosi odrzucili wnioski Amerykanów, którzy prowadzili śledztwo w sprawie incydentu sprzed dwóch miesięcy. Wówczas z rąk amerykańskich żołnierzy zginął szef włoskiego wywiadu, Nicola Calipari.

Śledztwo, prowadzone wspólnie z Włochami przez sędziego sądu wojskowego Stanów Zjednoczonych, nie doprowadziło do postawienia żadnych zarzutów żołnierzom amerykańskiego patrolu. Wnioski, do jakich doszli Amerykanie, są odmienne od opinii ich włoskich sojuszników.

Sprzeczne opinie dotyczą m.in. prędkości, z jaką jechało auto, którym podróżowała Sgrena i Calipari. Włosi utrzymują także, że uprzedzili wojsko amerykańskie o trasie przejazdu samochodu. Strona włoska odmówiła podpisania dokumentu, zaproponowanego przez Amerykanów jako wspólny protokół.

Premier Włoch Silvio Berlusconi zapowiada, że zamierza w tej sprawie rozmawiać z amerykańskim prezydentem, Georgem Bushem.

Szef włoskiego wywiadu, Nicola Calipari, wiózł na lotnisko w Bagdadzie włoską dziennikarkę, Giulianę Sgrenę, którą udało mu się uwolnić z rąk irackich porywaczy. Gdy amerykański patrol niespodziewanie otworzył ogień w kierunku ich samochodu, zasłonił kobietę własnym ciałem.