Dopiero za ponad dwa miesiące sąd zajmie się wnioskiem prokuratury o umieszczenie w zakładzie psychiatrycznym Izabelli Ch., która pod koniec 2013 roku po pijanemu wjechała samochodem do przejścia podziemnego w Warszawie. Jak dowiedział się reporter RMF FM, sąd rozpatrzy ten wniosek 10 kwietnia.


Sąd tłumaczy się natłokiem spraw. Jak przekonuje, sędziowie w pierwszej kolejności zajmują się decyzjami dotyczącymi osób pozbawionych wolności. W zeszłym roku warszawskie sądy rozpoznały łącznie ponad milion spraw, co w porównaniu z liczbą sędziów orzekających najlepiej obrazuje brak realnej możliwości rozpoznawania ich bezzwłocznie, pomimo takiej woli – tak uzasadnia rzecznik sądu.

Do wypadku doszło w grudniu 2013 roku. Kobieta w nocy wpadła samochodem do przejścia podziemnego w Warszawie. Najprawdopodobniej wjechała na rondo na czerwonym świetle, uderzyła w inny samochód, staranowała bariery ochronne i zjechała na schody przejścia podziemnego.
W chwili zatrzymania 31-latka miała w organizmie promil alkoholu. Usłyszała zarzut kierowania samochodem w stanie nietrzeźwości.

Izabella Ch. w przeszłości była już zatrzymywana za jazdę samochodem pod wpływem alkoholu. Po raz pierwszy w 2008 roku - miała wtedy we krwi poniżej pół promila alkoholu, co zostało zakwalifikowane jako wykroczenie. W sierpniu 2013 roku miała z kolei powyżej pół promila alkoholu, co jest przestępstwem. Odebrano jej wówczas prawo jazdy i zasądzono zakaz prowadzenia samochodu. Odwołała się od tego wyroku. Wyrok jest nieprawomocny, co w świetle przepisów oznacza, że mogła prowadzić samochód.

(mpw)