Mieszkańcy szczecińskiego Pogodna szukają bohaterki filmu sprzed lat. Szpulę z kolorowym 6-milimetrowym filmem znaleźli kilka lat temu na strychu poniemieckiej willi. Na nagraniu widać fragment urodzinowego przyjęcia 8-letniej dziewczynki.

Wiadomo, że dziewczynka miała na imię Marion. Urodziła się w niemieckim Szczecinie w styczniu 1932 roku. Nagranie z jej przyjęcia urodzinowego jest na filmie datowane na styczeń 1940 roku. Film jest kolorowy, unikatowy.

Widać na nim uśmiechniętą dziewczynkę w zasypanym śniegiem parku, najpewniej w obecnym Parku Kasprowicza. Potem akcja przenosi się do wnętrza willi. Przy stole siedzą rówieśnicy Marion. Piją herbatę z mlekiem i jedzą ciasto.

Nagranie pokazuje też ojca dziewczynki. Jak udało się ustalić to prawdopodobnie Otto Schultz, niemiecki przedsiębiorca.

Co stało się z nim i jego rodziną po wojnie? Nie wiadomo.

Gdyby udało się nam odnaleźć Marion, lub któregoś z jej kolegów, myślę, że byłoby im przyjemnie. To jest analogiczna sprawa. Myśmy zostawili wiele pamiątek na wschodzie, to samo dotyczy Niemców, którzy zostali stąd w wyekspediowany. Szczególnie boleśnie odczuły to dzieci - mówi Antoni Białous, którego ojciec odnalazł nagranie z Marion.

W poszukiwania dziewczynki włączyła się niemiecka publiczna telewizja NDR, która wyemitowała reportaż na jej temat. Marion Schultz, jeśli żyje, ma obecnie 84 lata.

(MKam)