Lech Wałęsa odebrał z Instytutu Pamięci Narodowej notę z nazwiskami agentów, którzy rozpracowywali go w latach 70 i 80. Lista zawiera ponad sto nazwisk – Wałęsa nie zdecydował się ich ujawnić.

Były prezydent powiedział, że chce najpierw przeanalizować kto i z jakich pobudek na niego donosił. Dodał również, że ujawni personalia części agentów - przede wszystkim tych, którzy byli złośliwi i nie współpracowali z nim w latach 90. To odtajnienie może nastąpić bardzo szybko, nawet w najbliższy poniedziałek.

Lech Wałęsa złożył wnioski o odtajnienie aż 500 pseudonimów i jak mówi to dopiero początek. Posłuchaj relacji reportera RMF FM Wojciecha Jankowskiego: