W sobotę Lech Kaczyński podpisze akt ratyfikacji Traktatu z Lizbony - poinformował szef Kancelarii Prezydenta Władysław Stasiak. Na uroczystość, która odbędzie się w południe w Pałacu Prezydenckim, zaproszeni zostali: szef Komisji Europejskiej Jose Manuel Barroso, przewodniczący Parlamentu Europejskiego Jerzy Buzek i premier Szwecji Fredrik Reinfeldt.

Warto zaznaczyć, że jeszcze w czwartek rano szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Aleksander Szczygło zapewniał, że prezydent podpisze dokument w niedzielę. Prezydent dotrzymuje słowa. Wielokrotnie zapowiadał, że jak Irlandczycy w drugim referendum powiedzą "tak", to decyzja prezydenta będzie pozytywna i będzie kończyła proces ratyfikacji - powiedział Szczygło w TVN24.

W ubiegły piątek w referendum 67,1 procent Irlandczyków opowiedziało się za Traktatem z Lizbony. W ubiegłorocznym referendum przeciwko Traktatowi było natomiast ponad 53 procent obywateli Irlandii. Po poparciu Traktatu Lizbońskiego przez Irlandię do wejścia w życie dokumentu brakuje już tylko podpisów prezydentów Czech i Polski pod aktami ratyfikacyjnymi.

Podpisany w grudniu 2007 roku Traktat z Lizbony ma usprawnić funkcjonowanie rozszerzonej UE dzięki uproszczonemu procesowi podejmowania decyzji i odejściu od prawa weta w około 40 dziedzinach. Traktat zakłada utworzenie stanowiska stałego przewodniczącego Rady Europejskiej oraz unijnej służby dyplomatycznej. Nowy dokument miał wejść w życie na początku 2009 roku, kończąc trwające od siedmiu lat dyskusje nad reformą instytucjonalną rozszerzonej UE. Poprzedni projekt traktatu konstytucyjnego UE przepadł natomiast w 2005 roku w referendach we Francji i Holandii.