Warunki przechowywania prywatnej broni są sprawdzane sporadycznie – donosi „Rzeczpospolita”, powołując się na raport NIK w tej sprawie. Policyjna baza zawiera błędne dane dotyczące właścicieli broni. Służby nie do końca wiedzą kto ją posiada i jak przechowuje.

Warunki przechowywania prywatnej broni są sprawdzane sporadycznie – donosi „Rzeczpospolita”, powołując się na raport NIK w tej sprawie. Policyjna baza zawiera błędne dane dotyczące właścicieli broni. Służby nie do końca wiedzą kto ją posiada i jak przechowuje.
W prywatnych rękach jest ok. 400 tys. sztuk broni. Policja nie do końca wie kto ją posiada (zdj. ilustracyjne) /Marcin Bielecki /PAP

Dziennik donosi, że w prywatnych rękach jest ok. 393 tys. sztuk broni. Warunki jej przechowywania są sprawdzane sporadycznie, a policyjna baza zawiera błędy. Dodatkowo szkoleń i strzelnic jest jak na lekarstwo. Tak wynika z raportu Najwyższej Izby Kontroli, do którego dotarła "Rzeczpospolita".

NIK zbadała dostęp do broni i jej wykorzystanie przez funkcjonariuszy służb podległych MSW i zwykłych cywilów, mających zezwolenia.  



W środowym wydaniu "Rzeczpospolitej" ponadto:

- Załóżmy, że na pokonanie dżihadystów nie jest za późno - komentarz Jerzego Haszczyńskiego 



(dp)