Arsenał broni odkryty przez policję w Gliwicach. W jednym z mieszkań znaleziono karabiny, amunicje i części do broni. Zatrzymany w tej sprawie mężczyzna to kolekcjoner.

To była sprawna broń, a mężczyzna nie miał na nią pozwolenia. Zgodnie z przepisami zezwolenie nie jest potrzebne, jeśli broń jest niesprawna - tłumaczy Agnieszka Żyłka z policji w Zabrzu.

W mieszkaniu 42-latka znaleziono 13 karabinów Mauser i Mosin. Mężczyzna miał też amunicję oraz części do broni, które kupował m.in. na internetowych aukcjach.

Mężczyzna wiedział, że na broń, którą kolekcjonuje, powinien mieć pozwolenie - mówi Agnieszka Żyłka.

Po odkryciu arsenału w Gliwicach policja przeszukała jeszcze mieszkanie w Częstochowie. Tam z kolej znaleziono 80 nabojów, które pasowały do wcześniej znalezionej broni w Gliwicach. Kolekcjonerowi może grozić teraz nawet do 8 lat więzienia. Co stanie się z bronią - zdecyduje sąd. Może ona zostać zniszczona, może być przekazana do muzeum, ale też może wrócić do właściciela, jeśli tylko zostanie tak przerobiona, że będzie niesprawna.


(j.)