Wtedy również był wtorek. 1 sierpnia 1944 roku, o godzinie 17:00 wybuchło Powstanie Warszawskie. Dziś, tak jak od wielu lat, w całej Polsce w godzinę "W", czyli w momencie wybuchu niepodległościowego zrywu, zawyły syreny.

Powstanie Warszawskie było największą akcją zbrojną podziemnej armii w okupowanej przez Niemców Europie. Planowane było na kilka dni, a trwało 63.

W czasie walk zginęło około 18 tysięcy powstańców, a 25 tys. zostało rannych. Straty ludności cywilnej były jeszcze większe - to nawet 150 tys. zabitych.

Uroczystości w Warszawie

Stołeczne uroczystości w związku z 79. rocznicą wybuchu Powstania Warszawskiego rozpoczęły się przed pomnikiem Gloria Victis na Wojskowych Powązkach. O godzinie 17.00, w godzinę "W", hołd powstańcom oddali weterani, warszawiacy, a także przedstawiciele władz m.in. prezydent Andrzej Duda i premier Mateusz Morawiecki.

Rondo Dmowskiego, na którym pojawiły się tłumy, zostało spowite dymem z rac. Na Placu Zamkowym mieszkańcy utworzyli natomiast ogromny znak Polski Walczącej. Na budynku PAST-y powiewały biało-czerwone flagi z symbolem Polski Walczącej.

Uczestnicy uroczystości zaśpiewali hymn Polski oraz utwór "Sen o Warszawie". Na stołecznych ulicach zatrzymał się ruch, stanęli przechodnie, samochody, autobusy i tramwaje. Zarówno w stolicy, jak i w całym kraju rozległ się dźwięk syren alarmowych.

Nad Warszawą przeleciały również w szyku trzy samoloty Zlin-50 z Grupy Akrobacyjnej Żelazny.

W uroczystościach wzięli udział także m.in. marszałkowie Sejmu i Senatu Elżbieta Witek i Tomasz Grodzki, prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski, minister obrony Mariusz Błaszczak, a także minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński.

Marsz Powstania Warszawskiego

Po godzinie 17 z ronda Dmowskiego na plac Krasińskich ruszył Marsz Powstania Warszawskiego. Uczestnicy marszu nieśli biało-czerwone flagi i śpiewają powstańcze piosenki. Wstrzymany został ruch w Alejach Jerozolimskich.

Na czele marszu szli rekonstruktorzy w strojach historycznych oraz uczestnicy niosący baner z hasłem "63 Dni Chwały".

Uczestnicy marszu przeszli Alejami Jerozolimskimi do ronda de Gaulle'a, a następnie Traktem Królewskim i ul. Miodową.

Z kolei na placu Józefa Piłsudskiego odbyło się wydarzenie o nazwie "Warszawiacy śpiewają (nie)zakazane piosenki". Wśród zgromadzonych były całe rodziny, w tym bardzo dużo dzieci, młodzieży oraz osób starszych. Wspólne śpiewanie odbyło się w strugach deszczu z udziałem orkiestry i chóru Warszawiaków pod kierownictwem Jana Stokłosy.

W koncercie uczestniczyli także powstańcy warszawscy m.in. Bogumiła Bareńska-Bukowska ps. "Wisła", Zofia Czekalska ps. "Sosenka", Danuta Dworakowska ps. "Lena", Janusz Maksymowicz ps. "Janosz", Wiesław Newecki ps. "Kogut", Janusz Walędzik ps. "Czarny", którzy zostali przywitani przez zgromadzonych oklaskami i okrzykiem: "Cześć i chwała bohaterom!".

O Powstaniu Warszawskim

Rozkaz o wybuchu Powstania Warszawskiego wydał 31 lipca 1944 r. dowódca AK gen. Tadeusz Komorowski "Bór", uzyskując akceptację Delegata Rządu Jana S. Jankowskiego.

1 sierpnia 1944 r. do walki w stolicy przystąpiło ok. 40-50 tys. powstańców. Jednak zaledwie co czwarty z nich liczyć mógł na to, że rozpocznie ją z bronią w ręku.

Na wieść o powstaniu w Warszawie Reichsfuehrer SS Heinrich Himmler wydał rozkaz, w którym stwierdzał: "Każdego mieszkańca należy zabić, nie wolno brać żadnych jeńców, Warszawa ma być zrównana z ziemią i w ten sposób ma być stworzony zastraszający przykład dla całej Europy".

Przez 63 dni powstańcy prowadzili heroiczny i samotny bój z wojskami niemieckimi. Ostatecznie wobec braku perspektyw dalszej walki 2 października 1944 r. przedstawiciele KG AK płk Kazimierz Iranek-Osmecki "Jarecki" i ppłk Zygmunt Dobrowolski "Zyndram" podpisali w kwaterze SS-Obergruppenfuehrera Ericha von dem Bacha w Ożarowie układ o zaprzestaniu działań wojennych w Warszawie.