Myślę, że Irak jest niewłaściwym miejscem dla błękitnych hełmów. Od samego początku jest to nierealny plan - skomentował propozycję kanclerza Schredera były minister obrony Niemiec Volker Ruehe. Zgodnie z nową propozycją kanclerza niemieccy żołnierze mieliby wziąć udział w pokojowym rozwiązaniu problemu Iraku.

W czasie rozmowy z korespondentem RMF w Berlinie były minister Ruehe określił pomysł Schredera jako absurdalny. Jego zdaniem w Iraku mogłaby się powtórzyć sytuacja, która miała miejsce w byłej Jugosławii, gdzie żołnierze byli brani jako zakładnicy. W Iraku byłoby to nawet bardziej prawdopodobne, biorąc pod uwagę uzbrojenie Irakijczyków, obecność półtoramilionowej armii i – być może – broń biologiczną i chemiczną.

Minister Ruehe chciałby widzieć Europę zjednoczoną i jednomyślną, rozumie jednak inicjatywę krajów, których premierzy podpisali się pod „Listem Ośmiu”. Jego zdaniem to Niemcy pierwsze wybiegły przed szereg, powinny więc liczyć się z taką reakcją innych państw.

Równocześnie polityk podkreśla, że – zwłaszcza te kraje, które dopiero weszły lub wejdą do NATO – powinny znaleźć równowagę między dobrymi stosunkami z USA, a swoją pozycją w Europie.

17:10