Na ostatnich zmianach w przepisach o działaniu urzędów pracy najbardziej stracą bezrobotni. Urząd musi bowiem na nich zaoszczędzić, by dostać nagrodę pieniężną od ministra. Zamiast dawać dotacje na założenie firmy, będzie więc wysyłał na nic niedające szkolenia czy staże. Taki system nagradzania pośredniaków wymyślił minister pracy. O sprawie pisze "Rzeczpospolita".

Wszystkie urzędy będą oszczędzać - ostrzega dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Kwidzynie Jerzy Bartnicki. To dlatego, że tylko wtedy urzędy mają szansę dobrze wypaść w statystykach.

"Rzeczpospolita" podkreśla, że nagrody - nawet kilka tysięcy na pracownika - dostaną urzędy, które zmniejszą wydatki na bezrobotnych, wymuszą na firmach zatrudnianie po ustaniu wsparcia lub ograniczą własną kadrę.

Jedną z łatwiejszych metod poprawy efektywności będzie oszczędzanie na bezrobotnych.  Na przykład zamiast 22 tys. zł dotacji na własną firmę osoby bez pracy dostaną skierowanie na tańsze staże i szkolenia - czytamy w dzienniku. 

Cały tekst na ten temat w najnowszej "Rzeczpospolitej". Tam również przeczytacie następujące artykuły:

- Prezydent pyta o wiek emerytalny

- Wstrząsające loty

Rzeczpospolita


(mal)