Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów pozwał trzech operatorów telefonii komórkowej. Reporterka RMF FM Agnieszka Witkowicz dowiedziała się, że UOKiK-owi nie podobają się aż 24 klauzule stosowane przez nich w umowach podpisywanych z klientami.

Problematyczne dla urzędu klauzule dotyczą przede wszystkim sytuacji, gdy klient spóźnia się z płatnością. Operatorzy zastrzegają sobie wtedy prawo do wyłączenia mu wszystkich usług: nie tylko telefonu, za który nie zapłacił, ale np. także Internetu. Inni operatorzy w takich sytuacjach naliczają też podwójną karę - odsetki i dodatkową opłatę. Konsument – zdaniem urzędu – nie może być dwukrotnie karany za niewypełnienie tego samego świadczenia - powiedziała Aneta Styrnik z UOKiK-u.

Urzędowi nie podobają się też opłaty za zdjęcie blokady sim-lock, naliczane tylko w trakcie trwania umowy, a później już nie. Kolejną rzeczą, do której UOKiK ma zastrzeżenia, jest obowiązek zgłaszania kradzieży telefonu u niektórych operatorów w formie pisemnej, podczas gdy u innych można zrobić to po prostu telefonicznie.