Dwóch mężczyzn podejrzanych o kradzież pięciotonowego mostu zatrzymali dolnośląscy policjanci. Złodzieje chcieli sprzedać pocięte metalowe elementy konstrukcji w skupie złomu.

Mężczyźni zostali zatrzymani podczas transportu pociętych, metalowych elementów. Wpadli, bo zepsuł im się samochód, a zauważyli ich strażnicy z kopalni, którzy powiadomili policję o podejrzanym aucie.

Trzeba przyznać, że mężczyźni musieli się napracować. Most pocięli na drobne elementy. Żeby przetransportować go do skupu złomu, musieli wykonać kilka kursów. Gdy przewieźli już niemal całą konstrukcję, auto zawiodło. Okazało się, że był to ostatni kurs w stronę skupu, a pozostałe części mostu zostały tam przewiezione już wcześniej. Z tym transportem do punktu skupu złomu nie dojechali, bo auto uległo awarii - mówi rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu Paweł Petrykowski.

Most, który pocięli złodzieje, ważył w sumie 5 ton. Służył do obsługi zbiornika retencyjnego znajdującego się na terenie kopalni w Bogatyni. Funkcjonariuszom udało się odzyskać wszystkie skradzione elementy.

Obaj mężczyźni trafili do policyjnego aresztu. Grozi im do pięciu lat więzienia. Policja sprawdza także właścicieli punktu złomu, do którego trafiły niektóre elementy przeprawy.